wmig.pl
Wpis z dnia 10.04.2022 - godzina 09:23 Ciąg Genetyczny, a, tendencje do zachowań.
Rosja (ale nie tylko), a, zwłaszcza jej Kremlowskie elity i Rosyjskie służby specjalne, w, tym o podłożu religijnym, wyznają zasadę: Dziel i Rządź. Kto w Polsce wyznaje podobną zasadę?
Która partia w swojej nazwie stosuje ten spójnik? PiS, a, przynajmniej niektórzy od nich, nadaje narrację, że katastrofa samolotu to czyjaś sprawka? Trzeba by chyba zacząć od pytania dlaczego i kto wysłał taki samolot na lądowisko w Smoleńsku.
Drugie pytanie jest takie, kto, dlaczego i po co? wysyłał drugą delegację do Katynia gdy kilka dni wcześniej był tam Premier. Czy ludzie związani z PiS rozumieją w jakim świecie żyją i jak to co robią wpływa na ciąg zdarzeń?
Wygląda, że, albo nie rozumieją, ale robią to dla osiągnięcia zamierzonego efektu przy okazji osiągając też inne efekty, które też im jakby pasują bo wpisują się w ich narrację (zwykła chemia i fizyka emocji i narracji), albo rozumieją i robią to
po to, żeby generować stan sytuacyjny na którym mogą budować narrację. Stan życiowego rozwoju - różne formy potrzebują różnych warunków do rozwoju. Często nieżyciowych dla innych form - typowe dla biologicznej różnorodności - też przekłada się na tak zwaną politykę i, ogólnie, nastawienie do świata.
Oczywiście, zasada: "dziel i rządź" ewentualnie zasada: "racja to my" jest typowym dla podstaw genetycznych warunkiem przetrwania. Wynika ona z różnicy potencjałów stanów tego co już było i tego co dopiero ma się rozwijać. Coś, jak drzewa w lesie, które zabierają promienie tym w niższych poziomach.
Dość wyraźny jest ten trend też w polityce. Polityka, jak wszystko inne w życiu ludzi to elementy tak zwanej ekspansji genetycznej. Czyli, zwykłej dominacji. Nawet po narracji polityków można rozpoznać którą opcję preferują ich geny.
Czy tę, która chce zachować to co już się rozwinęło i funkcjonuje od dość dawna albo jeszcze dawniej (tak zwane tradycje, w, tym religijne), czy tę, która dopiero szuka swojego miejsca w dość zagęszczonym poszyciu ludzkiej egzystencji. Nawet producenci samochodów i innych urządzeń
codziennego, domowego użytku podlegają temu trendowi. Aż, do tak zwanego stanu szaleństwa. Na każdym polu toczy się walka o byt i o przetrwanie. Nic więc dziwnego, że polityka też dba o taką dominację. Jak zakończyć ten wpis? Jeżeli to miałby być zamach, to gdzie znajdowali się mocodawcy?
I, na kogo mieli wpływ, że doszło do wylotu tego samolotu? I, co ważniejsze, dlaczego doszło do lądowania, skoro warunki do lądowania były żadne?
Ale, jest coś jeszcze. Skutki dalekosiężne. Wiadomo, że od kilku lat w rocznicę były syreny. Tak zwany efekt skrzydeł motyla związany z tymi syrenami zadziałał w taki sposób, że w Ukrainie
wyją syreny, ale z zupełnie innego powodu. Który to powód też jakby wpisuje się w narrację. Jest to tak zwany narastający ciąg zdarzeń jednoprzyczynowych. Czyli, to coś, co zwykle określa się jako efekt kuli śnieżnej. Czyli, że, z małej kuli tworzy się olbrzymia kula, która daje coraz większe zagrożenie.
Takie ciągi, generalnie dążące do zniszczenia, są jakby kontrą dla ciągów dążących do zaistnienia. Bierze się to stąd, że tak zwana tradycja to także etap, gdy nie było ludzi. Tak więc ciąg genetyczny preferujący tradycję generalnie preferuje też stan sprzed zaistnienia ciągu genetycznego.
I, tym samym dąży do jego osiągnięcia. Wykorzystując do tego nośniki zwące się zwyczajowo ludźmi.